Dom Chrystusa Frasobliwego w Powroźniku k. Krynicy

Katarzyna Bystra
Prześwit 1(9) 2005

2018-05-18 12:25:51

Krynica Zdrój jest jedną z najbardziej znanych miejscowości uzdrowiskowych w Polsce. Położona w Beskidzie Sądeckim, w krainie XVII-wiecznych drewnianych cerkwii, kusi swymi atrakcjami zarówno latem, jak i zimą. Tuż obok Krynicy leży mała miejscowość - Powroźnik, a w niej mieści się Dom Chrystusa Frasobliwego, przyjmujący w swe progi dzieci, młodzież, osoby starsze wiekiem, a przede wszystkim osoby niepełnosprawne.
Jest to budynek drewniany, połemkowski. Drewniany jest także jego wewnętrzny wystrój. Ozdoby w postaci starych, zabytkowych sprzętów codziennego użytku stwarzają niepowtarzalny, przytulny klimat. Latem Dom nabiera barw dzięki kwitnącym wokół kwiatom. Zimą o zabawach na śniegu przypominają wiszące w oryginalnym miejscu - przy suficie - stare narty, sanki i łyżwy. Przy dobrej widoczności z ogrodu i okien na piętrze widać Tatry Słowackie.
Ludzie goszczący w tym Domu przyjeżdżają indywidualnie lub w zorganizowanych grupach. Podczas turnusów organizatorzy dbają nie tylko o godziwe zakwaterowanie i wyżywienie, ale przede wszystkim o atrakcyjny program pobytu. Codziennie organizowane są wycieczki, jako że ciekawych miejsc i wydarzeń tutaj nie brakuje.
W samym Powroźniku znajduje się ponad stuletnia kapliczka św. Judy Tadeusza oraz piękna cerkiew z XVII wieku - obecnie kościół rzymskokatolicki. W prezbiterium kościoła znajdują się malowidła ścienne, na których można odczytać datę ich powtania: 1604 r. Jest tu także oryginalny, pełny ikonostas z poł. XVII wieku. Jednak najcenniejszy zabytek stanowi Sąd Ostateczny - pięknie odrestaurowana ikona. Pieczołowicie odrestaurowany został też cały kościół - jego fundamenty, ściany i wszystkie elementy wyposażenia. Jest to efekt 30 lat pracy ks. Bogdana Zawiślaka w tej parafii. Dzięki temu budowla należy do najlepiej utrzymanych i najcenniejszych cerkwii połemkowskich w tym rejonie.
Aby się o tym przekonać, goście Domu Chrystusa Frasobliwego odbywają wycieczki szlakiem cerkiewnej architektury drewnianej. Odwiedzają takie miejscowości, jak: Wojkowa, Tylicz, Muszynka, Krynica, Muszyna, Szczawnik, Złockie, Jastrzębik, Leluchów, Dubne. Przy okazji zwiedzania zabytków poznają także ciekawych ludzi, którzy ze swadą o nich opowiadają.Krynica szczyci się dwiema wybitnymi postaciami: Jan Kiepura i Nikifor Krynicki. Z pierwszym kojarzone jest obecne Sanatorium "Patria". Niegdyś niklowane poręcze zewnętrznych balkonów, kryształowe szyby i wielkie lustra w sali balowej urzekały przepychem i stanowiły tło przedwojennych filmów. Dziś atrakcyjniej wygląda stojący obok mniejszy budynek - hotel, wybudowany ponoć z napiwków kelnera pracującego w "Patrii".
Postać Nikifora Krynickiego przybliża nam Muzeum Nikifora. Zobaczyć tam można jego rysunki, listy, zdjęcia, film biograficzny, nakręcony przed laty przez Polską Kronikę Filmową. Na starym krynickim cmentarzu bardzo oryginalny grobowiec Nikifora leży tuż obok grobowca rodziny Kiepurów.
Idąc drogą prowadzącą na cmentarz, warto zapuścić się nieco dalej. Zaprowadzi nas ona do wybudowanej ok. 10 lat temu nowoczesnej cerkwii, stanowiącej - jak głosi tablica pamiątkowa - "symbol przywiązania do wiary przodków prawosławia". Można tam też podziwiać cudowną panoramę okolicy.
Goście chętnie odwiedzają Dom Pań Prymasówek - instytutu założonego przez Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego. Na ścianie frontowej budynku zauważyć można kopię ikony Czarnej Madonny pędzla śp. Donaty Pospieszalskiej - matki dziewięciorga dzieci, z których większość to znani w całej Polsce artyści.
W Krynicy pierwsze kroki kieruje się zazwyczaj do pijalni wód zdrojowych. Jest ich kilka, rozrzuconych wzdłuż deptaku. Najważniejsza z nich to Pijalnia Nowa z przepięknymi, ogromnymi kwiatami, a najbardziej urokliwa - maleńka Pijalnia Jana. Podczas mojego pierwszego pobytu w Krynicy urzekł mnie przepych kwiatów: na latarniach, klombach w kształcie dzbanów, pawi, wiewiórek oraz na rabatach. Do tego dołączyły dźwięki pięknej muzyki fortepianowej, dobiegającej z okien sali koncertowej. W Pijalni Nowej mieści się bowiem muszla koncertowa, w której niemal codziennie odbywają się występy Orkiestry Uzdrowiskowej. Tu właśnie gości się melomanów, przyjeżdżających na coroczny Festiwal im. Jana Kiepury, prowadzony przez Bogusława Kaczyńskiego.
Jedną z najważniejszych atrakcji Krynicy i okolic są wyciągi: linowy, gondolowy i krzesełkowy. Kolejka linowa powiezie nas na najwyższy szczyt Krynicy - Górę Parkową, skąd rozciąga się piękna panorama. Można tam również wypatrzyć naszą bazę noclegową - Powroźnik. Ze szczytu wraca się ok. 3-godzinnym, łagodnym szlakiem, mijając po drodze cenne dla zakochanych Źródełko Miłości.
Kolej gondolowa prowadzi na najwyższy szczyt w okolicy - Jaworzynę, 1114 m n.p.m. Osoby sprawniejsze fizycznie chętnie wchodzą na to wzniesienie w ciągu 1,5-2 godz. W schronisku na szczycie można się posilić doskonałą kaszą gryczaną ze skwarkami, popijając zsiadłym mlekiem lub gorącą herbatą po góralsku.
Jednak największe wrażenie robi na turystach wyciąg krzesełkowy na Wierchomlę. Wjeżdżając powoli, podziwiamy ogromną przestrzeń, przecudne widoki, wdychamy niesamowity aromat wiosennych łąk. Następnie ok. półgodzinny spacer zaprowadzi nas do schroniska nad Wierchomlą, gdzie często organizowane są wycieczki, połączone z pieczeniem kiełbasek i góralskimi tańcami wokół ognia.
Będąc w Krynicy, warto też zwiedzić inne pobliskie miejscowości, m.in. Muszynę - nad którą górują ruiny zamku starostów "Państwa Muszyńskiego" z XIV wieku, Piwniczną - ze stojącą na środku rynku zabytkową studnią, oraz Nowy i Stary Sącz. W Starym Sączu koniecznie trzeba odwiedzić klasztor Sióst Klarysek, ufundowany przez św. Kingę, i ołtarz papieski, zbudowany w 1999 r., przy okazji pielgrzymki Papieża Jana Pawła II do Polski. Rozciąga się z niego piękna panorama na łańcuch okolicznych gór. Jej piękno sprowokowało wówczas Ojca Świętego do wspomnień o górskich wędrówkach sprzed lat.
Krynica położona jest blisko granicy polsko-słowackiej. Przekroczyć ją można w Muszynce, Leluchowie czy Piwnicznej. Właśnie przez Piwniczną przebiegają drogi kolejnych wycieczek: do Starej Lubownej, gdzie zwiedzamy średniowieczny zamek i skansen, do Czerwonego Klasztoru i dalej w Tatry, aż do Zakopanego.
Czas spędzony w Krynicy może być bogato wypełniony o każdej porze roku. Jaworzyna, Wierchomla czy Słotwiny to jedne z większych narciarskich tras zjazdowych w Polsce. Niedaleko Domu znajduje się wiele wyciągów orczykowych: jeden w samym Powroźniku, a osiem w oddalonym o 8 km Tyliczu. Ja także nauczyłam się tutaj jeździć na nartach. I sądzę, że każdy, kto gości w Domu Chrystusa Frasobliwego w Powroźniku k. Krynicy Zdroju, wyniesie stąd mnóstwo wrażeń i bogatych wspomnień.